niedziela, 27 listopada 2016

Samica Beta - Shairen !




autumn sun by aussiefoto

                                                     Autor : http://aussiefoto.deviantart.com/

Imię : Przy narodzinach otrzymała niezwykłe imię - Shairen. Niektórzy lubią przeciągać jej imię, i po prostu na końcu dodają "n" <Shairenn> . Ma ksywki, ale już dawno ich nie używa. Od teraz, swoje imię powala skracać tylko i wyłącznie do - Shai, bądź Ren.
Płeć: Suczka, w każdym calu.
Głos: Rihanna - Love On The Brain.
Wiek : Na tym szarym świecie przeżyła już 2 wiosny [2 lata] .
Stanowisko: Medyczka | Samica Alfa
Charakter: Chcecie znać o niej prawdę? Okej, ale żebyście się nie rozczarowali. W cale nie jest taka milusia, na jaką wygląda. Shairen umie być wredna i chamska, co nie znaczy, że jest taka zawsze/wszędzie i dla każdego. Otóż, niektóre psy są wyjątkami, wyjątkami, które Shai darzy niezwykłym uczuciem. Jakim uczuciem? Miłością. Tak, jeszcze jest zdolna do pokochania kogoś. Takim na przykład wyjątkiem, jest Garry Geronimo Hope, w którym widziała tę iskierkę, którą trzeba było mieć, aby zdobyć jej lodowe serce. Zawsze dla innych była miła, wesoła i przyjacielska. Po pewnych zdarzeniach, jej życie całkiem się odmieniło...Teraz jest cicha, zamknięta doszczętnie w sobie. Nikomu nie chce zdradzić, co działo się podczas jej nieobecności. Zrobiła się strasznie niedostępna, ciężko z nią porozmawiać, bo zazwyczaj unika kontaktów z innymi psami. Jedyny Garry ma na nią wpływ. Tylko do niego umie się odezwać bo ufa temu psu. A jeśli chodzi o zaufanie, całkiem przestała ufać innym psom. Każdy (Oprócz najlepszej paczki przyjaciół ;) ) jest dla niej obcy. Zachowuje się, jak pies z autyzmem. Próbuje odizolować się od reszty, chowając się w norach, w dziuplach, gdziekolwiek, aby tylko nie nawiązywać kontaktu. Nie jest już odważna, boi się każdego dźwięku, nawet odgłosu własnych łap. Stała się uważniejsza i ostrożniejsza, dzięki czemu nie jest już taką fajtłapą jak wcześniej. Jej najlepsza przyjaciółka, to cisza. Cisza i spokój. Nigdy nie zobaczysz Shai od tak przechadzającej się ścieżką, zawsze, ale to zawsze chodzi własnymi drogami, aby nikomu się nie pokazywać. Shairen, stała się jedną, wielką tajemnicą. Czasem mówi do siebie, robi coś wbrew swojej woli, jakby była opętana. No cóż, właśnie tak działa na Shai przeszłość. Może jeszcze opowiem wam trochę o jej zachowaniu, kiedy już musi się spotkać z innymi? Siedzi cicho, nie odzywa się nie pytana. Nie wyraża własnego zdania, boi się odezwać, bo jak już to zrobi, zawsze mówi za dużo. Nauczyła się kłamać, właśnie, Shairen od jakiegoś czasu, aby nikogo nie urazić zaczęła kłamać, udawać. Jedyna osoba, na której jej zależy, to Garry. Kocha go,  chodź teraz nie umie tego okazać...
Rasa : Kiedyś była owczarkiem staroniemieckim, teraz wygląda jak Owczarek Australijski..Chcecie się dowiedzieć jak to się stało? Przeczytajcie historię ;) .
Kontakty :
  • Rodzina : Zacznijmy od tych, którzy znajdują się w sforze. Tu, razem z nią przywędrowała Michelle - starsza siostra Shairen. Gdzieś po świecie błąka się też jej brat - Michael. Rodziców pamięta jedynie imiona, teraz przez wszystko co przeszła zapomniała jak wyglądali. Matka - Rose, Ojciec - Black. Poza tym, w sforze ma najlepszą przyjaciółkę - Anabelle, która jest dla niej jak siostra. 
  • Potomstwo : Brak, uważa że jest na to za wcześnie, no ale nigdy nie wiadomo co jej i Garry'emu może strzelić do głowy. 
  • Partner/ka : Zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia...Garry Geronimo Hope ♥
  • Zauroczenie : Garry Geronimo Hope ♥
 Historia: Znów trzeba wracać do przeszłości..Ehh, niech wam będzie. Opowiem wam całą historię. Otóż, Shairen urodziła się w rodzinie Walker'ów. Wiodła tam boskie życie, każdemu psu marzy się taki dom. Kochano ją, dbano o nią..Razem ze swoim bratem Michael'em mieli zostać oddani do innych ludzi, wyróżniali się, a Walker'owie chcieli mieć wszystkie szczeniaki, wyglądające jak tej samej rasy. No cóż, Shairen wyglądała jak owczarek staroniemiecki, a jej starszy brat Michael jak border collie, więc razem nie pasowali do rodzinki Owczarków Belgijskich. Shai nie chciała nigdzie iść, ale nie mogła zostać, taka była wola ludzi...Jednak pewnej nocy, Shairen przyśniło się coś strasznego. Coś, co ich uratowało. Opowiedziała bratu o swoim koszmarze, i nalegała, aby jednak uciekli. Teraz pewnie ciekawi was, co się jej przyśniło? Przyśniło jej się, że cały dom Walkerów spłonął. Nikt nie przeżył, więc Shairen wystraszyła się i namówiła Michaela do ucieczki. Brat dał się namówić, zbyt mocno wierzył siostrze, że była to "zapowiedź" katastrofy. Mieli szczęście, że w porę wyszli z domu. Pani Walker nie zakręciła gazu w kuchence, a ta wybuchła i dom stanął w płomieniach. Szczeniaki przecisnęły się przez pręty w furtce, i uciekły do pobliskiego parku. Tam przespali spokojnie noc, jednak Shai ciągle płakała i myślała nad utratą rodziny. Na szczęście, miała jeszcze Michael'a...Nazajutrz, Shairen obudził Michael, i kazał jej uciekać, bo jedzie hycel. Szczeniętom udało się wybiec w porę z parku, i uciekły od swojej przyszłości w schronisku. Trafili do lasu, gdzie błąkali się pół roku. Przygarnęła ich jedna sfora, jednak nikt tam poza alfami ich nie polubił, co za tym poszło, postanowili odejść w poszukiwaniu przygód. I tak się stało, przejechali razem pociągiem pół świata, aż dorośli. Shairen, już mająca dwa lata, i jej brat Michael, starszy jedynie o rok. Ich celem nie było podróżowanie aż do śmierci, więc w końcu wysiedli z pociągu i ruszyli przed siebie. Wspólnie postanowili, że ich drogi się rozejdą, i może kiedyś spotkają się jako dumni władcy swoich sfór. Śmiali się z tego pomysłu, ale w końcu Michael postanowił odejść od siostry, w poszukiwaniu szczęścia. Tak Shairen została sama, sama jak palec na tym wielkim świecie. Miała jedynie brata, który ją opuścił. Musiała nauczyć się sama sobie radzić, pewnego słonecznego dnia, idąc wygłodniała polem, dobiegł ją krzyk ludzi, polowali na zające, ale skóra z owczarka też im się przyda. Shai uciekała, aż natrafiła na Anubisa. Jednak rana, którą zostawili ludzie była problemem. Anubis zabrał Shairen do lekarza, i tam Shai wyzdrowiała. Anubis, okazał się miłym alfą sfory Sand Legends, gdzie właśnie Shai poznała swoją miłość, betę Garry'ego Geronimo Hope. Nie minęło długo, aż Shai i Garry zostali parą. Szczęśliwą, kochaną parą beta. Jednak w sforze, były inne problemy. Anubis musiał wyruszyć na ważną misję, i powierzył władzę Anabelle. Czy naprawdę wyruszył na tajną misję? Nie, nie mógł się pozbierać po tym, jak Anabelle go odrzuciła, i postanowił odejść ze sfory. Shairen, Garry i Anabelle zostali sami,  od tamtego czasu oni musieli opiekować się członkami. Istnienie Sand Legends nie miało dłuższego sensu, więc cała trójka postanowiła iść w świat szukać nowego miejsca, na nową sforę. Podróżowali długo, aż wszyscy nie dotarli do małej wioski. Shai ufała ludziom, więc poszła tam po trochę jedzenia. Cóż, zostawiła resztę w lesie, a sama poszła po prowiant. Przez te zaufanie, życie Shai się odmieniło. Rodzina do której się udała, była rodziną naukowców. Przygarnęli wychudzoną suczkę, i zamknęli w piwnicy. Oczywiście, nakarmili ją i napoili, ale cóż z tego, jeśli Shairen została kilka razy zgwałcona przez mężczyznę? To było dla niej straszne, ohydne. Codziennie po kilka razy robił na niej eksperymenty, wylewał na jej sierść farbę, która wyżerała jej futro. W końcu, Shairen stawała się całkiem "łysa". Nie miała sierści, nic. Nawet mężczyzna postanowił zrobić jej "kolorowanie" oczu, wpuścił jakiś płyn do jej spojówek, i zakolorował oczy na inny kolor. Sierść odrastała, ale naukowiec postanowił wczepić jej geny owczarka australijskiego. Udało mu się, Shairen zmieniła kolor sierści. To niebywałe, niesamowite, ale Shairen strasznie się z tym czuła. W końcu, kupili drugiego psa, na którym robiono eksperymenty. Pies również codziennie gwałcił Shai, w tedy, kiedy nie było profesora. A kiedy on przychodził, była zamiana. Shairen wysiadła psychika, przestała mieć chęci do życia, do czegokolwiek. Wiele razy piła jakieś dziwne soki, ale to nie pomagało jej zabić, tylko umocniło jej dwie śmiertelne choroby. Po kilku miesiącach męki, wyrzucono Shairen do lasu, gdzie znalazła ją Anabelle. Razem wróciły do sfory, Shai nie chciała mówić co się stało, wszystko, odbijało się na jej psychice. Wreszcie dotarli na wymarzone tereny, i tam założyli Sforę Psich Snów.
Właściciel : Shairenn - Howrse | 1wikcia@wp.pl - email . | wiktoriatakasobiepl@gmail.com | 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz