niedziela, 4 grudnia 2016

Morderczyni - Pain !


https://40.media.tumblr.com/f2bde665bf55b4a2d33623071c7e688a/tumblr_nnryqm71fA1tzp06ho1_500.jpg

                            Autor : https://www.tumblr.com/search/samoyed%20husky%20mix

Imię: Pain
Płeć: Suka
Głos: Radioactive - Macy Kate.
Wiek: Liczę sobie tylko 3 wiosny
Stanowisko: Morderczyni
Charakter: Co by można było o mnie powiedzieć...? Może zacznijmy od tego, że z natury nie jestem ani ufną, ani przyjacielską suką. Każdego nowo poznanego psa trzymam na dystans, zdarza się, że go spławiam i ignoruję. Nie przepadam za towarzystwem, wolę samotność, która towarzyszyła mi od najmłodszych lat. Jestem wredna i arogancka, nierzadko radość sprawia mi ból innych. Dla moich ofiar nie mam za grosz litości, morduję z zimną krwią i nigdy się nie zastanawiam, nie waham choć przez chwilę. Nikt nigdy nie śmiał mnie obrazić bądź ośmieszyć, bo najprościej w świecie taka osoba gorzko by tego pożałowała, a inni doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Uchodziłam za agresywną, chorą psychicznie sukę bez skrupułów i wyrzutów sumienia. W sumie, było w tym trochę prawdy...
Jeżeli jednak usłyszysz moją historię, moje zachowanie wobec innych będzie dla ciebie zupełnie zrozumiałe. No, możliwe, że nie.
Gdy jakiś pies wzbudzi moje zainteresowanie, staram się powstrzymać moją niszczycielską stronę i staję się nieco inna. Nie łypię już na ciebie chłodnym spojrzeniem, nie spinam się w każdej chwili gotowa do ataku, nie odpowiadam wrednie na twoje wypowiedzi. Zamiast tego prowadzę normalną rozmowę, rozluźniam się, może nawet czasem się uśmiechnę, no i jednym słowem: normalnieję.
Przejdźmy może do spraw sercowych. Jeszcze nigdy w życiu się nie zakochałam, jednak w głębi duszy o tym marzę. Chciałabym móc porozmawiać z kimś komu stuprocentowo ufam o mojej przeszłości, zwierzyć się i chociaż w małej części zrzucić z siebie ten ciężar. Chciałabym mieć się do kogo przytulić, mieć z kim spędzać wolny czas. Póki jednak jestem singielką staram się wykorzystywać tą "wolność".
Warto byłoby wspomnieć, że jestem odważna i waleczna, no, może jeszcze odrobinę nerwowa i agresywna. Na pewno nie należę do spokojnych psów, które boją się powiedzieć lub nie mają swojego zdania. Nigdy nikogo nie naśladuję, nawet tego nie próbowałam. Całe życie jestem sobą, czy to się komuś podoba czy nie. Cecha ta sprawia że przyciągam do siebie innych, nawet wbrew własnej woli. Bo przecież kto nie chciałby zaprzyjaźnić się z odważną, silną psychicznie i posiadającą własne zdanie, oryginalną jak tylko można suką? Zapewne każdy, a jeżeli nie, to większość. Nie da się uniknąć faktu że jestem rozpoznawalna w tłumie. Inne psy czują do mnie strach, ale również podziw. Muszę przyznać, że nie zawsze mi to odpowiada.
Myślę, że jestem sprawiedliwa i honorowa. Zawsze staję po stronie prawdy, na prawdę bardzo rzadko zdarza mi się kłamać. Jestem szczera w swoich uczuciach i mówię to co myślę, nie przejmując się konsekwencjami. Jeżeli wpadniesz w sidła jakiegoś gangu lub mafii i nie jesteś moją ofiarą, jest szansa, że ci pomogę. Nie będę natomiast oczekiwała nic w zamian, zrobię swoje i ulotnię się jak szybko tylko się da. Morduję, załatwiam swoje sprawy i znikam, nie zostawiając po sobie najmniejszego śladu. W końcu nie bez powodu jestem poszukiwana za brutalne morderstwa na zlecenie aż w 10 krajach i jeszcze mnie nie złapano, nieprawdaż...?
Rasa: Wyglądem przypominam husky, jednak moimi małymi rozmiarami już nie. Uznajmy więc moją rasę za nieokreśloną.
Kontakty :
  • Rodzina : Nie nazywałabym tych osób moją rodziną. Samica która mnie urodziła zwała się Alis, natomiast samiec który ją zapłodnił na imię miał Moon. Z tego co mi wiadomo, nie mam rodzeństwa. Było zbyt słabe, by przeżyć po porodzie. Ja jako jedyna jestem jeszcze na tym świecie.
  • Potomstwo : Nie planuję w najbliższym czasie. Tylko czy ja w ogóle nadaję się na matkę?
  • Partner/ka : Nie spieszy mi się do tego. Brak.
  • Zauroczenie : Nie poznałam jeszcze psa godnego mojej uwagi.
Historia: Urodziłam się w totalnej melinie, delikatnie to nazywając. Psy z których powstałam to kompletni alkoholicy, którzy zajmowali się tylko sobą. Gdyby moja rodzicielka i jej partner nie pili aż tyle i nie żyliby w takim burdelu moi bracia najprawdopodobniej teraz by żyli i mieli się wspaniale. Ale... bynajmniej nie musieli przechodzić tego co ja.
Partner mojej rodzicielki na moich oczach pozbywał się martwych ciał mojego rodzeństwa, nie wspomnę już jak. Wtedy jeszcze nic oczywiście nie rozumiałam, wokół wyczuwalny był jedynie niesamowity odór.
Po miesiącu moi kochani rodzice zaczęli traktować mnie jak śmiecia. Bili mnie za każde, najmniejsze nieposłuszeństwo, jedzenie musiałam nauczyć się zdobywać sama. Zmuszali mnie do kradzieży i brutalnych morderstw swoich najbliższych przyjaciół, a ja nie miałam wyjścia, bo inaczej podzieliłabym los braci. Wbijając sztylet w ciało najbliższej mi osoby łzy strumieniami opuszczały moje oczy. Nie mogłam nic zrobić, bo zaraz obok mnie stali oni i patrzeli mi na łapy.
Po roku nauczyłam się mordować. Byłam jak maszyna do zabijania, wszelkie emocje we mnie umarły i wyparowały tak, że została tylko pustka. W środku nocy opuściłam mój dotychczasowy "dom", mając dość znęcania się nade mną. Poraniona i chora uciekłam jak najdalej od tamtego miejsca.
Minął rok, nauczyłam się samodzielnego życia. W tym czasie wiele razy zostałam okropnie potraktowana przez innych. Oni nie mieli serca. Zawsze starali się uprzykrzyć mi życie, aż w końcu powiedziałam DOŚĆ.
Przestałam być cichą, spokojną suką. Stałam się zimna, wredna i agresywna, no i zaczęłam pracować jako morderca na zlecenie. Pewnego dnia trafiłam na tą oto sforę i postanowiłam zatrzymać się tutaj na jakiś czas.
Właściciel: Anonim

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz