środa, 7 grudnia 2016

Od Ashton'a C.D Pain

- Och to świetnie! Chętnie Cię oprowadzę, opowiem ci i jak... -z podekscytowania mój ogon latał to w prawo to w lewo z taką prędkością jakby było to śmigło helikoptera.
Nieznajoma mruknęła coś cicho jednak nie ruszyła się z miejsca. Przyglądałem się jej próbując odgadnąć w czym jest problem.
- Ach no tak, glupek ze mnie. Przecież jest środek nocy -pacnąłem się łapą w czoło- Lepiej zaprowadzę cię do alfy. Powinien znaleźć Ci miejsce do nocowania.
Chwyciłem suczkę za przednią łapę i pociągnąłem by ruszyła za mną jednak nie ruszyła się z miejsca. Co więcej wyrwała się z uścisku jak poparzona.
- Eee.... Idziesz? -spytałem zaskoczony
- Nie. Nie mam ochoty na spotkanie z żadną alfą, beta i niewiadomo jeszcze kim -burknęła i odwróciła się ode mnie.
Na chwilę mnie sparaliżowało ale gdy uświadomiłem sobie, że Pain chce odejść zagrodziłem jej drogę.
- Stój! Nie musimy iść do alfy. Możemy iść po prostu do mnie. Albo pozwiedzać. Lub coś jeszcze innego. Zostań.

Pain?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz