- Esperento? Wybacz, ale muszę iść. No wiesz... stanowisko Alfy wymaga poświęceń. - powiedziała nagle Anabelle leciutko się uśmiechając. Pokiwałem głową i poczekałem aż zniknie za krzakami. Potem jeszcze chwilę stałem w bezruchu jakby czekając, że ktoś nagle się pojawi.
- Leave me out with the waste. This is not what I do. It's the wrong kind of place. To be thinking of you. It's the wrong time. For somebody new. It's a small crime
And I've got no excuse
<Anabelle?>
<Anabelle?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz