czwartek, 1 grudnia 2016

Od Sekhmet'a - C.D Anabelle.

Stałem tuż za nią, i czekałem aż się odwróci, jednak bezskutecznie, bo suczka zignorowała to że ją zawołałem, i odeszła bez słowa. Teraz chyba nadszedł czas na krótkie przemyślenia, co do naszej rozmowy. Zawiesiłem łeb i ruszyłem w stronę swojej jaskini. Całą drogę rozmyślałem nad odpowiedzią Anabelle, której za nic nie umiałem zrozumieć. Wypowiedziała jakieś zdanie, może coś w tym ukryła? Nie wiem, nie mam zamiaru dochodzić o co jej właściwie chodziło, ale jedno, zrozumiałem na pewno - Ann mnie nie lubi, więc tym bardziej nie mam na co liczyć...Dotarłem do swojego domu, wpełzłem do środka, i runąłem bokiem o zimną podłogę. Westchnąłem głęboko. Leżałem plecami do wyjścia. Raczej nie spodziewam się gości. Jeszcze chwilę popatrzyłem się na ścianę, ale już za moment dałem się ponieść objęciom morfeusza....



Anabelle ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz