czwartek, 1 grudnia 2016

Od Lessie cd Nicolay

- Yato. Jak możesz nie pamiętać mnie? Tego cholernego typa. W końcu to on nas skłócił. Przez niego oddaliliśmy się. Przez niego moje życie straciło wtedy sens. - mruknęłam cicho.
Na samą myśl o nim zbierało mi się na wymioty. Nienawidziłam go, tak samo jak on, a teraz wywala mi z tekstem, że to mój chłopak?!
- Tylko zgaduję. - odparł zmieszany.
- Nic nie pamiętasz? Żadnych zdarzeń, osób, ludzi... - spojrzałam pytająco.
- Nic. Pokazują mi się czasami urywki, ale nic z nich nie rozumiem. - posmutniał.
- Nie pamiętasz swoich rodziców? Mnie? Naszego stróża? - zapytałam.
Pokiwał przecząco głową. - Jestem pewny, a raczej byłem do teraz, że mnie porzucili... - powiedział to, jakby się tego wstydził.
- Nigdy by cię nie porzucili. Kochali cię. Dlatego trafiłeś do policji, bo oni też tam byli. A kiedy um... ekh... zaginąłeś, załamali się podobnie jak ja... - mówiłam cicho, jakby bojąc się, że ktoś nieupoważniony usłyszy.
- Powiesz mi z tego wszystkiego coś więcej?
- Jeżeli chcesz, mogę ci trochę poopowiadać. - uśmiechnęłam się.



Nicolay?? Wymyślisz coś xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz