czwartek, 1 grudnia 2016

Od Pioruna cd Ari

Irytowała mnie, ale nie ukrywałem zdziwienia na słowa suki.
- Wiesz. - mruknąłem prawie niesłyszalnie gdzieś w przestrzeń. - Nikt nigdy niczego mi tego typu nie zaproponował. - mówiłem półgłosem. - W sumie, nie spodziewałbym się tego po kimkolwiek. - ciągnąłem. - A tu takie zaskoczenie...
- Na prawdę? - zapytała przyglądając mi się uważnie. - Dlaczego?
Spuściłem łeb w dół i spojrzałem na swoje łapy. Momentalnie dostałem retrospekcji, jak na tych łapach widnieje szkarłatna maź. - Mh. Widzisz, nie jestem zbyt lubiany. Gdziekolwiek bym nie był. Kogokolwiek bym nie spotkał. Nikt nie potrafi ze mną przeżyć. Lepiej trzymać się ode mnie z daleka. Zawsze tak było. - mówiłem, a suka zrobiła kilka kroków w moją stronę. - Uwierz mi na słowo, że lepiej mnie unikać, niż się zaprzyjaźniać. Abym nie musiał ci tego demonstrować. - spojrzałem jej w oczy. W moich zagościły płomienie złości.
Byłem gotowy nawet ją teraz zaatakować. Ta dziwna energia powodująca agresję uaktywniła się. Zacisnąłem zęby i zamknąłem oczy.
- P-piorun.. - znów się zbliżyła.
- Nie! - warknąłem. - Zostaw mnie w spokoju! - uciekłem.
Nie pobiegłem do jaskini, uciekłem gdzieś dalej. Aby tam się wyładować. Pobiegłem do najgłębszej części najmroczniejszego lasu. Tam nikt nie przychodzi.Stanąłem w dziwnym kręgu stworzonym przez drzewa. Zacząłem się rzucać, warczeć i rozdrapywałem kory drzew. Po dłuższym czasie uspokoiłem się. Chęć zabicia wszystkich minęła. Energia moja zniknęła. W oddali zobaczyłem dziwnie znajomą posturę psa. Suki. - Ari? Co ona tu robi? Ile widziała? - zamazał mi się obraz. Straciłem przytomność.


Ari? A tak dla urozmaicenia akcji xd jest psycholem z napadami agresji i autodestrukcji XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz