Wiedziałam, że to idiotyczny pomysł, jednak kusiło mnie by do niej
dołączyć. Położyłam jedną z łap na lodowisku, by za chwile dołączyła do
niej reszta. Wyglądało na stabilne. Spojrzałam na suczkę niepewnym
wzrokiem, a ona odpowiedziała mi głupkowatym uśmieszkiem. Poszła trochę
bardziej na środek, nie spuszczałam wzroku z jej łap, z lodu naokoł
nich.
- No chodź! - mruknęła.
- Jakoś mnie to nie przekonuje... - na moje słowa Lessie przewróciła oczami.
- Nie ma się czego bać! - zapewniła. Zauważyłam jednak peknięcie obok jej łapy, które szybko zaczęło się rozprzestrzeniać.
- Mówiłam, że to kiepski pomysł - powiedziałam i zeszłam na trawę.
Lessie? ;w;
- No chodź! - mruknęła.
- Jakoś mnie to nie przekonuje... - na moje słowa Lessie przewróciła oczami.
- Nie ma się czego bać! - zapewniła. Zauważyłam jednak peknięcie obok jej łapy, które szybko zaczęło się rozprzestrzeniać.
- Mówiłam, że to kiepski pomysł - powiedziałam i zeszłam na trawę.
Lessie? ;w;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz