Kolejne patrolowanie terenów... Nie, czekaj, nudzenie się. Nuciłam pod nosem hymn naszej sfory, który zaproponował Garry, i chyba każdemu przypadł do gustu.
- Orki... orki z majorki... Orki z poznania... I ze stalowej woli... - śpiewałam cicho, idąc i nie patrząc pod nogi. Tym sposobem dotarłam... E... do portali! Może by tak w jeden wskoczyć? Gdy tak się zastanawiałam, z jednego z nich wyskoczył nieznajomy pies. Border Collie, samiec. Postanowiłam się podejść, no bo co mi szkodzi, nie?
- Ej, ty. - podeszłam to psa, który obecnie się rozglądał. - Ktoś ty? - spytałam, kiedy byłam już bliżej.
- Ashton. - powiedział. - Gdzie trafiłem? - spytał się, patrząc na mnie z ciekawością.
- Do mojej sfory! - wykrzyknęłam wesoło.
Ashton? XD
- Orki... orki z majorki... Orki z poznania... I ze stalowej woli... - śpiewałam cicho, idąc i nie patrząc pod nogi. Tym sposobem dotarłam... E... do portali! Może by tak w jeden wskoczyć? Gdy tak się zastanawiałam, z jednego z nich wyskoczył nieznajomy pies. Border Collie, samiec. Postanowiłam się podejść, no bo co mi szkodzi, nie?
- Ej, ty. - podeszłam to psa, który obecnie się rozglądał. - Ktoś ty? - spytałam, kiedy byłam już bliżej.
- Ashton. - powiedział. - Gdzie trafiłem? - spytał się, patrząc na mnie z ciekawością.
- Do mojej sfory! - wykrzyknęłam wesoło.
Ashton? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz