Czarna suczka przemierzała lasek, który w nocy został przykryty miękkim, białym puchem, a drzewa znów przypominały kryształowe. Lubiła tą porę roku, tak samo jak zresztą jesień, jest to jedna z niewielu rzeczy za jakimi przepada. Rzuciła się biegiem przed siebie by po chwili skoczyć w zaspę i wesoło zamerdać ogonem. Po raz pierwszy od dawna się szczerze uśmiechnęła lecz, gdy już wylazła z zaspy, spotkała na swej drodze jakąś suczkę. A mogło być tak pięknie...
- No witaj - rzekła. Spojrzałam na nią znudzonym wzorkiem.
- Witaj...
- Lessie - dokończyła - A ty?
- Karai - mruknęła, dalej na nią patrząc - Należysz do sfory?
< Lessie? xdd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz