Szukać znajomych, czy znajomi mają szukać mnie? Tak, z tym pytaniem próbowałem się zmierzyć... Kto chce się przyjaźnić z mordercą? Chyba nie chce mieć znajomych po tym, jak potraktowała mnie Anabelle. No właśnie, czemu wciąż uciekała? Gdzie uciekała? Czemu wszyscy ode mnie uciekają? Gdzie uciekają? Z myśli wyrwał mnie jakiś dziwny dźwięk. Śmiech, dokładniej.
- Ktoś tu jest?! - warknąłem.
- Tak, Jest! - usłyszałem słowa. - Ale nie wiesz kto!
- No raczej nie wiem! - oznajmiłem zdenerwowany. Z krzaków wyszedł nieznajomy pies.
- Kim jesteś? - spytałem a stworzenie uśmiechnęło się dziwnie.
Ktoś? Suczka, pies obojetnie!
- Ktoś tu jest?! - warknąłem.
- Tak, Jest! - usłyszałem słowa. - Ale nie wiesz kto!
- No raczej nie wiem! - oznajmiłem zdenerwowany. Z krzaków wyszedł nieznajomy pies.
- Kim jesteś? - spytałem a stworzenie uśmiechnęło się dziwnie.
Ktoś? Suczka, pies obojetnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz