wtorek, 29 listopada 2016

Strażnik Nocny - Aikada!

                                                               ZŁY LINK DO ZDJĘCIA ! 

                                                                    Autor : Nie znany 

Imię: Kiedyś miała na imię Atena, ale nie było ono... Efektowne więc... Więc sobie je zmieniła... Na Aikada, inaczej Aika.
Płeć: suczką, ale jaka waleczna!
Głos: Margaret.
Wiek: Coś około 2-3 lat.
Stanowisko: A jak myślisz? Strażnik nocny oczywiście, Aika nie boi się ciemności.
Charakter: Mogłabym o pisać go w jednym słowie 'wyjątkowy'... Ale nie Mogę więc... Jest to suczka o twardym sercu. Partnerstwo to nie jest żaden dla niej obowiązek chociaż nie mówi nie... Dzielna i waleczna, kiedyś zaatakował ją wilk ale ona nie darowała. Złamała mu kark. To był jej pierwszy raz zabicia kogoś. Teraz nie waha się tego robić w swojej i dla kogoś innego obronie. Lubi udawać Przyjazną by później zaskoczyć wroga (gdy się nim okaże) i go...pokonać . Krzyki i chrup kości nie dezorientuje się. Jest to twarda suczka. Gdy jakiś mały zwierzak ją denerwuje nie krępuje się, łapie i je, łapie i zabija, łapie i uśmiecha się szyderczo a potem... Lepiej nie wiedzieć. By się czegoś dowiedzieć od kogoś jest zdolna do wszystkiego. Gdy zobaczy kogoś na terenie a nie jest to pies że sfory, nie waha się. Najpierw podchodzi i prosi o odejście a potem, gdy ten nie chce, łapie za słaby punkt i ciągnie do Alfy. Egzekucje to dla niej nic, chyba, że to egzekucja kogoś, kto nie zawinił. Po prostu twarda z niej Suka.
Rasa: Kundel, jej rasa jest mieszanką najgroźniejszych psów. Ma w sobie krew wilka.
Kontakty :
  • Rodzina : Nie posiada, wszyscy nie żyją, Aika uważa, że to przez to, że nie mieli tyle siły by przetrwać życie. 
  • Potomstwo : Z chęcią by miała ale wychowała by je na twarde szczenięta. 
  • Partner: Nie ma, ale to nie znaczy, że nie będzie mieć.
  •  Zauroczenie : Nie ma, jeszcze nikogo nie zna! 
Historia: Cisza, spokój, poczucie bezpieczeństwa, pomyślałam. Siedziałam na skale zadowolona. Po de mną płynęła szybko rzeka. Gdy by tam spaść i uderzyć głową o skałę, nie było by ciekawie, zaśmiałam się w myślach. Jakiś Karp przepływał przez rzekę. Złapałam go i przecięłam moimi ostrymi pazurami. Popatrzyłam na niego i wrzuciłam do wody gdy zauważyłam, że jest cały obity. Usłyszałam ryk. Odwróciłam się. Za mną stał wilk.
- Kolejny? - powiedziałam z przekąsem. - Zwiewaj mały gdy życie ci mile!
- Jestem większy od ciebie! - usłyszałam. Od urodzenia uczyłam się języka wilków.
- Tylko z wyższości. Potęcjalnie ja mam wszystko więcej prócz głupoty, która u ciebie jest największa - zaczęłam go okrążać z chytrym uśmiechem. Zaczęłam podchodzić do niego powoli a on zaczął się cofać. Cykorek, to lubię, pomyślałam.
- Boisz się! - zaśmiałam się szaleńczo.- A więc zdecydujesz się uciec? Nie lubie wygrywać bez walki!
- Ojciec kazał przegonić mi się z naszych terenów... Zabierasz całe jedzenie! - zawarczał i rzucił się na mnie. Ja posunęłam się spokojnie w bok a on wylądował wściekły na glebie.
- Powiedz ojczulkowi - uśmiechnęłam się. - że nigdzie się nie wybieram, a ty tym bardziej powinieneś wracać, bo mnie zdenerwowałeś!
- Jesteś tylko psem a ja wilkiem, jestem silniejszy! - zaśmiał się a ja skoczylam na niego i przybiłam go do ziemi. Zawył z bólu gdy moje pazury wbiły się w jego klatkę piersiową.
- To chcesz uciec? - popatrzyłam na jego przestraszony pysk. Popatrzyłam mu w oczy i jednym szybkim ruchem złamałam mu kark. Kopnęłam jego ciała do rzeki.
- Radziłam ci uciekać, pozwoliłam nawet! - pomachałam jego ciału z okropnym uśmiechem. Nie, żeby mnie to martwiło, ale ten wilk powinien uciec. Każde uciekają, a ten jakby się mnie nie bał. Nie ważne, pomyślałam i poszłam do lasu.
Kontakt : Wolfix / howrse , rvun8 / doggy game

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz