środa, 30 listopada 2016

Od Pioruna cd Anabelle

- Nie mogłem pozwolić alfie umrzeć, bety by mnie zabiły. - mruknąłem. - A poza tym uznaliby pewnie, że cię utopiłem. Nie potrzebuje problemów z twoją wataszką. - dodałem obojętnie. 
- To nie wataha. - powiedziała ze śmiechem. - Ty...
- Tylko sfora, tak wiem. Dla mnie to bez różnicy. Wilki a psy wiele się nie różnią. Oboje o tym wiemy. Przecież i one, i my mieszkamy w lesie. Żywimy się dzikimi zwierzętami. Polujemy, jednoznacznie zabijamy. Uciekamy poniekąd od ludzi, siedząc w lesie i nie wychodząc zbytnio poza tereny sfory. - oznajmiłem gapiąc się pusto w niebo. 
Nie odpowiedziała. chyba nie wiedziała co ma odpowiedzieć. Zerknąłem na wodę i przeszedł mnie nagły i niekontrolowany dreszcz.
- Dlaczego nie chciałeś skoczyć? - zapytała w końcu. 
- Po prostu. - mruknąłem. 
- To nie było tak po prostu. W takiej sytuacji każdy skoczyłby bez namysłu. 
- Nie ja. Dobra? Sądzę, że zauważyłaś, że nie wszystko jest ze mną okej. - warknąłem oddalając się od suki. 
- Zaczekaj. - zawołała, próbując się podnieść. 
Jednak jej wyziębione ciało nie potrafiło utrzymać się prosto. 
- Nie próbuj. Tracisz tylko siłę. Poczekaj aż przejdzie odmarznięcie. - mruknąłem zatrzymując się. - Teraz woda nie jest już taka ciepła. Zima się zbliża wielkimi krokami. - powiedziałem to patrząc na sukę. 
- Skąd niby to możesz wiedzieć, skoro do wody nie chcesz wchodzić? - powiedziała. 
- Jestem huskym. Przypominam. Takie rzeczy są na porządku dziennym. - mruknąłem. 
Zamilkła. No tak, nie było sensu dalej drążyć tematu. Zbyt mocne argumenty? Możliwe. Albo po prostu nie miała siły ze mną gadać. 
-  Jeżeli chcesz to zaprowadzę cię do jaskini twojej. Albo mogę siedzieć tu z tobą. Oczywiście jeżeli mnie wkurzysz to sobie pójdę. - powiedziałem obojętnie. 


Anabelle?? On nie zna uczucia jak "współczucie" albo "troska" XD 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz